Michał Musiał Fashion Blog: GARNITUR - OD EKSTRAWAGANCJI DO PODSTAWY GARDEROBY

Dzisiejszy post będzie o czymś, co coraz częściej możemy zaobserwować na ulicach polskich (i nie tylko) miast oraz wśród wielu gwiazd. Wiecie już co mam na myśli? Tak - chodzi o garnitur, który przeżywa właśnie swoją drugą młodość.

LATA 30., LATA 40....

Jedną z pierwszych (ośmielę się nawet stwierdzić, że pierwszą) kobiet noszących garnitur, niczym wyciągnięty z męskiej szafy, była Marlena Dietrich - ikona kina pierwszej połowy XX wieku. W tamtym okresie taki strój u kobiety był szczytem ekstrawagancji. Bo jak kobieta - płeć piękna mogła wyglądać jak mężczyzna? W tamtych czasach było to nie do pomyślenia. Ale Marlenie właśnie o to chodziło. O pokazanie, że kobiety, tak samo jak mężczyźni, potrafią być silne, stanowcze i zdecydowane. Można powiedzieć, że był to duży krok ku równouprawnieniu kobiet.

LATA 50. I 60.

W tamtym okresie damski garnitur był połączeniem spódnicy i żakietu. Przypominał bardziej garsonkę.

LATA 70.

Spodnie z marynarką noszone przez kobiety weszły do mody codziennej dopiero w latach 70., gdy nastąpił wielki boom na styl hippie. Obowiązkowo dzwony sięgające ziemi i często mocne, nasycone kolory.

SZALONE LATA 80.

Lata 80. to ukłon ku męskości - marynarki mają wypchane poduszkami i mocno zaznaczone ramiona. Sylwetka nabiera kanciastych linii, traci na kobiecości.

MINIMALIZM LAT 90.

Lata 90. nie przynoszą nic nowego w damskiej modzie "garniturowej". Jedynie linia ramion nie jest już tak przesadzona. Generalnie ta część garderoby lekko chowa się w cieniu. Króluje minimalizm.

A jaki garnitur wybrać teraz? Na co się zdecydować?

Otóż są dwa kierunki - jeden - typowo męski, biurowy (najczęściej spodnie cygaretki i dłuższa marynarka) oraz, co Was chyba nie zaskoczy, aksamitna, często kimonowa marynarka w połączeniu ze spodniami. W końcu aksamit jest w trendach już drugi sezon i nie zapowiada się, aby miał szybko odejść w zapomnienie.